To już koniec
Długo zabierałam się, aby napisać tę notkę. Być może dlatego, że nie do końca chcę zaakceptować to, co mam zamiar napisać. Ale ku temu wydarzeniu zmierzamy nieubłaganie od 2011 roku, a właściwie od samego początku mojej przygody z serią "Harry Potter". Krótko wspomnę, że czarodzieja z blizną na czole poznałam gdy miałam 5-6 lat, kiedy obejrzałam najnowszy film na wideo – Harry Potter i Kamień Filozoficzny. Na premierę drugiej ekranizacji poszłam do kina i tak było już z każdą kolejną częścią.