Ewelina Lisowska - Szymanów 20.07.2014 - Koncert

Podczas rozmowy kwalifikacyjnej dowiedziałam się, że
nie należy tworzyć relacji z koncertów. Zdjęcia – tak, pisanie o muzyce –
definitywnie nie. Bo przecież kiedy ktoś idzie na koncert, wie kto będzie
występował, jakie piosenki będzie śpiewał i w jakim składzie będzie grał
zespół.
Śmiem się nie zgodzić. O ile
zamknięte, biletowane koncerty zazwyczaj skupiają fanów, którzy
wiedzą o wszystkich tych szczegółach, to koncerty plenerowe są
darmowe. Przez co wiele osób pojawia się na nich przypadkowo.
Czasami na
mniejsze wydarzenie muzyczne również przychodzi osoba niezaznajomiona z tym, co
będzie się działo. Bo choć nie zgłębiała twórczości danej osoby, słyszała o
niej w radiu, telewizji, a na koncert namówił ją, na przykład
znajomy. Jednakże osoba, która doskonale
wie na czyj koncert idzie i jak będzie wyglądał, często również chętnie
przejrzy relację z wydarzenia, a po jakimś czasie chętnie do niego wróci, aby
powspominać koncert, przypomnieć sobie jego fragmenty, na które niekoniecznie
wcześniej zwróciła uwagę. Pomijam całą masę osób, które chciałyby zobaczyć danego artystę na żywo, ale z różnych względów nie mogą tego zrobić. Z tych właśnie powodów ośmielę się popełnić ten nietakt i
napiszę relację z kolejnego muzycznego wydarzenia, na którym miałam okazję być. Kończąc ten przydługi wstęp zapraszam na
pierwszą część relacji z koncertu, który odbył się 20 lipca w Szymanowie w
okolicach Wrocławia.
Dawno minęła już
godzina, o której miał zacząć się koncert Eweliny. Na scenie pojawiali się jednak kolejni wokaliści, których publiczność
słuchała coraz bardziej niechętnie. W międzyczasie za sceną pojawiła się gwiazda wraz z zespołem. Spokojnie spacerująca wokalistka wywoła spore
zainteresowanie. Kilku fanom udało się zdobyć
wspólne zdjęcie i autograf Eweliny. Z czasem pod sceną zaczęło robić się
całkiem tłoczno, a na scenie pojawił się organizator i
zapowiedział koncert Eweliny Liskowskiej.
Ewelina to wokalistka rockowo - post-hardcorowego zespołu "Nurth". Szerszej publiczności dała się poznać
w programie w drugiej edycji
programu "X factor", mimo że odpadła tuż
przed finałem, szybko została okrzyknięta jego największą zwyciężczynią. Zapewne
kojarzycie charakterystyczna gwiazdkę, którą malowała sobie pod okiem, a także
jej pierwszy singiel, który ukazał się niedługo po zakończeniu programu - "Nieodporny rozum" i charakterystyczne o o o, które podbiło wszystkie stacje
radiowe. Blisko pół roku później ukazał się kolejny singiel zapowiadający
pierwszą długogrającą płytę - "W stronę Słońca", który okazał się jeszcze większym
sukcesem. Trzeci singiel i kontrowersyjny teledysk do piosenki "Jutra nie będzie" także wywołał niemałe
zamieszanie. Zapewne postać Eweliny kolarzy Wam się głównie z delikatnymi, czasami
słodkimi popowymi piosenkami, jednakże cała jej płyta - "Aero-Plan" jest jednak
mocniejsza. Obecnie artystka pracuje nad nowym krążkiem, a pierwszy singiel
zapowiadający to wydawnictwo – "We mgle"
- niedawno miał swoją premierę.
Wracając jednak do naszego koncertu w Szymanowie: rozbrzmiało intro, a na scenie pojawili się muzycy. Po chwili rozpoczął się pierwszy utwór – "Gram nadziei", a Ewelina wskoczyła na scenę. Trzeba przyznać, że niezwykle szybko nawiązała kontakt z publicznością, wrażenie robił potężny głos wokalistki, a także efektowne oświetlenie i skoki gitarzysty - Jonsona. Drugi utwór, który zagrali, to „Jutra nie będzie”. Później przyszedł czas na "Zmierzch" i "Ostatni raz". Po tych piosenkach Ewelina zniknęła ze sceny, a gdy pojawiła się śpiewając "Cała płonę" pozbyła się swojej jeansowej kamizelki i występowała w krótkich spodenkach i czarnym topie.
Gdy Szymanów podziękował Oli za występ, Ewelina zagrała
anglojęzyczny utwór ze swojej pierwszej płyty – EPki - "Elizabethan
Woman". Kolejny utwór to "Areo-pan II", do którego w ubiegłym
roku powstał teledysk, ale niestety w związku z problemami związanymi ze zmianą
wytwórni, do dziś nie ujrzał światła dziennego. Po tym utworze Ewelina
zniknęła ze sceny, a po gromkich brawach powróciła z coverem piosenki "Nas
nie dogoniat" grupy "Tatu". W tym utworze Ewelina jeszcze bardziej się
ożywiła – podskakiwała na swoim podeście, skakała po całej scenie, tańczyła, a
pod koniec piosenki znów zniknęła. Zespół zszedł ze sceny, ale pojawił się na
niej organizator. Po krótkich okrzykach publiczności artystka pojawiała się
ponownie śpiewając "Bailando", które wykonywała pierwszego maja
na koncercie "Tu bije serce Europy".
Po gromkich brawach wokalistka zapytała, czy publiczność
chce usłyszeć jeszcze jakąś piosenkę. Gdy
głośno poproszono o "W stronę Słońca" Ewelina
ochoczo się zgodziła, proponując wspólne zdjęcie z publicznością, na którym wszyscy mieli podskoczyć.
Gdy muzycy zagrali największy hit piosenkarki, ta wraz z zespołem podziękowała
za koncert.
Był to mój pierwszy koncert wokalistki i chociaż wcześniej oglądałam wiele filmików z wykonania na żywo piosenek z pierwszej płyty - byłam naprawdę pozytywnie zaskoczona. Energia, którą rozpiera Ewelinę na scenie, a także którą przekazuje publice, była niesamowita.
Gdy prawie półtoragodzinny koncert się skończył, spostrzegłam, że trzy z moich czterech kart są już właściwie całkowicie zapełnione. Korzystając z przerwy miedzy koncertami zaczęłam gorączkowo usuwać poruszone zdjęcia. Chwilę potem nad sceną zawisła instalacja w kształcie "X", zniknęły fioletowe gwiazdki Eweliny i rozpoczął się kolejny koncert - na scenę wkroczyła Ewa Farna, ale o tym za tydzień. ;)
Ale Ci zazdroszczę :D musiało być super, nigdy nie byłam na koncercie Eweliny, ale mam nadzieję, że kiedyś odbędzie się jakiś w moich okolicach ;) Jak się zdobywa zgodę na fotografowanie koncertu? U kogo? Też bardzo lubię fotografować, więc może za kilka lat też mi się coś takiego uda :)
OdpowiedzUsuńJa założyłam, że zanim interesujący mnie wykonawca pojawi się w moim mieście zdążę już dorosnąć, zestarzeć się, a owa postać przestanie grać. Postanowiłam więc ruszyć pupcię i pojechać. 100 kilometrów to nie koniec świata. :P
Usuńteż byłam na tym koncercie! mega energia, kocham ten klimat ;) nie mogę się doczekać drugiej części! :) a ja jestem ciekawa - gdzie pracujesz? ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńHej, też mi się bardzo podobało i nie mogę uwierzyć, że kilka godzin przed wyjazdem myślałam o tym, żeby nie jechać. :D
UsuńCo do mojej pracy - nie wiem czy mój pracodawca życzyłby sobie, abym o tym pisała. :)
A, rozumiem :) myślałam może, że w jakiejś firmie, albo że jakaś 'pomocnica' fotografa:D
Usuń"często również chętnie przejrzy relację z wydarzenia, a po jakimś czasie chętnie do niego wróci" i jeśli współuczestniczyło się w owym wydarzeniu; zobaczy z innej perspektywy ^_~
OdpowiedzUsuńWłaśnie dlatego uwielbiam czytać i oglądać relacje! :)
UsuńBardzo fajny post. Lubię posty o Harrym, ale inne mnie również bardzo interesują. Być może dzięki temu Twój blog mi się nie znudził i regularnie go przeglądam xd Mam pytanie niezwiązane z tematem dzisiejszego wpisu. Może wiesz, na który adres (z tych dwóch) do Maggie Smith mogę wysłać list? Dużo czasu spędziłam szperając w internecie i znalazłam wiele osób, które wysyłały albo na ten albo ten. Mniej więcej po równo, więc nie wiem czy to jest obojętne? Z góry dziękuję za pomoc. :) A oto adresy:
OdpowiedzUsuń1. Independent Talent Group Ltd.
Oxford House
76 Oxford Street
London W1D 1BS
UK
2. Independent Talent Group Ltd.
40 Whitfield Street
London W1T 2RH
UK
Pozdrawiam,
Karolina
Do Pani Maggie Smith należy pisać tutaj:
UsuńIndependent Talent Group Ltd.
40 Whitfield Street
London W1T 2RH
UK
:)
Bardzo dziękuję! :)
UsuńTy się nazywasz Aleksandra czy Alexandra?:D
OdpowiedzUsuńŁadnie tak zaglądać komuś do dowodu? :P
UsuńŁadnie:D to się dowiem?:D
UsuńJestem Polką, mieszkam w Polsce, więc mam polskie imię. :)
Usuńhttp://instagram.com/aleeexsmile Twój insta? ;D
OdpowiedzUsuńNie, nie mam konta na tym portalu. :)
UsuńPodobnie jak Ty absolutnie nie zgadzam się z tym, że nie należy pisać relacji. Co prawda ciężko mi czytać relacje z koncertów takich zespołów jak Nightwish czy Epica - jestem wielkim fanem i czasem wydaje mi się, że pęknę z zazdrości ;) Ale ogólnie na pewno są one potrzebne, szczególnie miło się czyta te z koncertów, które samemu się widziało. Ciekawie czasem porównać punkty widzenia.
OdpowiedzUsuńProsiłaś o recenzję relacji, więc proszę bardzo ;)
Pierwsze wrażenie: jakie długie! Oczywiście jest to plus, aczkolwiek niektórych może zniechęcać + na pewno takie długie nie trafiłoby do gazety. Niemniej, jak wspominałem - to plus.
Bardzo przyjemnie czytało się fragment o przygotowywaniach do koncertu. Problemach z transportem, lekkim poddenerwowaniu. Widać, że piszesz z sercem i to się ceni.
Co do opisu samego koncertu - bardzo dokładny, piosenka po piosence. Pozwoliło mi to w pewnym sensie wyobrazić sobie całość, skacząca i bawiąca się Ewelina to z pewnością coś, na co przyjemnie się patrzy [przynajmniej w mojej głowie :D]. Ogólnie opis jest też płynny, szybko się czyta.
Jak to ja - przyczepię się do interpunkcji. Na początku widziałem jedno czy dwa zdania, gdzie imiesłowowy równoważnik zdania [z imiesłowem przysłówkowym czynnym - czyli to zakończone na 'ąc'] nie był oddzielony przecinkiem od dalszej części. Później już jednak błąd się nie pojawiał, więc myślę, że to zwykłe niedopatrzenie.
"(...) swoją siostrę – Olę, z którą wykonała (...)" - w przypadku takiego zdania do oddzielenia używa się albo dwóch myślników, albo dwóch przecinków. Myślnik + przecinek to błąd.
Pod względem wyrazowym błędów nie ma na pewno, pod względem stylistycznym czy gramatycznym też chyba nie. Ja jakiś rażących nie wyłapałem.
Podsumowując, widać, że piszesz emocjonalnie, z sercem. Czytając tekst, przeżywałem koncert razem z Tobą i chyba o to chodzi. Takie zimne relacje, nawet jeśli górnolotnie napisane, nie są moim zdaniem wiele warte. Ogólnie wszystko ładnie, pisz więcej, bo zdecydowanie ćwiczenie czyni mistrza.
Pozdrawiam :)
hej, nie spodziewałam się, że zechcesz przeczytać mój wpis. Jeszcze bardziej zdziwił mnie fakt, że przeczytałeś go w całości. :)
UsuńSerdecznie dziękuję za opinię, zwłaszcza za krytyczną część. Interpunkcja to moja pięta achillesa. :(
Ja też myślę, że relacje to całkiem dobry pomysł. Nawet nie dla tych, który ten koncert widzieli albo chcą poznać jakąś postać, ale dla tych, którzy chcieliby tam być, a nie mogą. Jejku, czy to brzmi sensownie? XD No nie wiem, mam nadzieję, że tak. Powodzenia w pracy w każdym razie- fotografowanie to całkiem przyjemne zajęcie ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj za mnie kciuki, bo mam zamiar wysyłać kolejne listy- tym razem szykuję się na naszych cudownych siatkarzy :). No i jeszcze za to, żebym dostała kilka zaległych odpowiedzi... czekam miesiąc, wiem że to nie tak długo, ale nie mogę się doczekać!
Pozdrowienia :)
dodaje sobie sama odpowiedź. Świetnie, ale muszę to napisać, bo chyba eksploduje. Dopiero co wyżej pisałam, że czekam na pewne odpowiedzi... i jest! Od pani Rowling. Tak, nie mam autografu. Tak, dostałam kartkę, którą dostają wszyscy. Ale i tak mam odpowiedź... i pani Rowling/ ktoś inny musiał czytać mój list... mam taki mały dowód w postaci podkreślonego pytania, które w sumie stanowiło pewną część mojego listu.... to takie niesamowite... ale i tak napiszę jeszcze kiedyś, autograf pani Rowling- spełnienie marzeń
Usuńhej, odnosząc się do Twojego pierwszego komentarza: masz absolutną rację. Nie wiem czemu nie umieściłam tego spostrzeżenia w notce, ale to właśnie z tego powodu oglądnęłam już tyle relacji.
UsuńCo do Twojego sukcesu: gratuluję, ale zabraniam Ci się poddawać. Koniecznie musisz napisać list jeszcze raz :)
zdecydowanie napiszę :D fakt, dopracowanie wszystkiego zajmie mi mnóstwo czasu, mam zamiar zrobić co tylko się da by był magiczny- tak jak ty określiłaś swój ;)
UsuńPrzyznam szczerze, że sama chciałbym kiedyś spróbować jeszcze raz. Mam bowiem bardzo fajny pomysł, a przynajmniej tak mi się wydaje. Kiedy jednak przeniosę go z mojej głowy na papier nie będzie wyglądał już tak dobrze. Problemem jest niestety czas, będę mogła zająć się tym dopiero w przyszłe wakacje, ale może do tego czasu przybędą kolejne pomysły? :D
UsuńNa pewno i to całe mnóstwo :D byleby ich nie pozapominać- moja specjalność. Ostatnio nawet zaczęłam je wszystkie zapisywać i kto wie, któreś na pewno wykorzystam do listów ;)
UsuńFajna z niej dziewczyna! :)
OdpowiedzUsuńOjej, ale fajnie :) Twoja relacja jest naprawdę dobrze napisana, czytając wyobrażałam sobie całość, to, że jest ona długa to moim zdaniem tylko zaleta :) w Twojej okolicy odbywa się dużo koncertów, zdradzisz, w jakim mieście mieszkasz? :)
OdpowiedzUsuńOmg!!! Zazdro!!! Ja też chcę :(
OdpowiedzUsuńRelacja cudowna, strasznie szczegółowa...
Ufff...... przeczytałam wszystko a sporo tego było :D. Fajnie, że podobał ci się jej występ. Ja darzę ją małą sympatią i też bym pewnie wybrała się zobaczyć jej występ. Świetnie napisana relacja, ciekawa. No i super zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tyle miłych słów. To dla mnie znak, że ludziom się podoba co robię i motywuje do dalszych działań. Jeśli chcesz być powiadamiana o kolejnych wydaniach, które wychodzą co miesiąc proszę napisać w zakładce Affiliates.
Pozdrawiam ;)
Zazdroszczę ci tego koncertu i świetnej zabawy. Bardzo ciekawie napisałaś tą reacje.Fajnie ze lubisz fotografować i zdjęcia z koncertu są fantastyczne. Ja lubię Eweline i kibicowałam jej w X Factor i szkoda ze go nie wygrała ale i tak udało jej się zrobić karierę i zdobyć listy przzebojów.
OdpowiedzUsuńJak chcesz do możemy się informować o nowych notatkach.
Pozdrawaim! http://muzycznomaniaa.blogspot.com/
Hej, dziękuję. Również kibicowałam Ewelinie w "X facotor" i czułam, że daleko zajdzie. Podobnie było w tym roku z Agatą, ale muzyka, którą do tej pory zaprezentowała bardzo mnie zawiodła. :(
UsuńWow! Miałaś naprawdę niezłą przygodę, a zwłaszcza tą w podróży :p
OdpowiedzUsuńAh... ta Ewelina. Świetna! Fajnie, że miałaś okazję być i porobić setkę zdjęć, mam nadzieję, że nie zdarłaś sobie gardła?
Stojąc pod sceną raczej nie mogłam drzeć się w niebo głosy bo przeszkadzałabym innym osobom, które były wtedy w pracy. :)
UsuńNo tak :/
UsuńPo co ja się darłem na koncercie Łez? XD
Bo Ty byłeś tam jako fan. :D
UsuńKiedy nie mogłam już robić zdjęć podczas występu Ewy też śpiewam, a raczej krzyczałam wraz z nią. :)
Też miałam okazję być na jej koncercie, tylko że w tamtym roku ;) I też mam jej autograf ;) Swoją drogą to fajną pracę udało ci się zdobyć - ja również uwielbiam robi zdjęcia, a twoje są po prostu świetne!
OdpowiedzUsuńDzięki! Zechcesz zdradzić w jakiej miejscowości byłaś na koncercie? :)
UsuńByła wtedy na dniach Myszkowa, a że to całkiem niedaleko ubłagałam rodziców ;) Być może ja też na swym blogu kiedyś umieszczę relację z jej koncertu.
UsuńEwelina ma świetny głos :)
OdpowiedzUsuńMożna wysyłać do Ciebie zdjęcia swoich kopert żebyś je oceniła (tylko nie tak: fajna/głupia) i np. coś doradziła ? ;)
OdpowiedzUsuńMożna. :)
UsuńŚwietna relacja, taka szczegółowa. Czekam na opis koncertu Ewy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://perypetieoliwii.blogspot.com/
Świetna relacja. Zazdroszczę ci tego, że mogłaś być na jej koncercie, jak i potem na Ewy, bo uwielbiam je obydwie :D
OdpowiedzUsuńhttp://worldaccordingmaggie.blogspot.com/
Ostatnio kupiłam na poczcie kupony IRC, pani mi wszystkie podbiła. Czy mogą być przez to jakieś komplikacje, np. nie przyjmą ich w Anglii? Wiem, że podbijanie nie jest już konieczne. :)
OdpowiedzUsuńNie. Kupony nie muszą być podbite, ale jeśli są - nic nie powinno się stać. Sama wysyłałam zarówno podbite, jak i niepodbite i odpowiedzi bezpiecznie do mnie wracały. :)
Usuńa dla mnie za długa relacja, mogłabyś dodać więcej poszczególnych zdjęć niż układać je w kolaże. Ogólnie zdjęcia spoko loko
OdpowiedzUsuńPrzyjemna relacja :)
OdpowiedzUsuń