Sylwester 2016 - Hello 2017!
Ogromna scena tuż pod Pałacem Kultury i Nauki, niesamowita gra świateł, najbardziej rozchwytywani polscy artyści, tysiące bawiących się ludzi, fenomenalny pokaz fajerwerków i blisko 5 godzin muzyki na żywo. Tak w skrócie można byłoby opisać wieczór, gdy witając Nowy Rok, krzyczeliśmy Hello 2017!
Już od pierwszych minut sylwestrowego koncertu impreza nabierała niesamowitego rozpędu, a na scenie pojawiły się największe gwiazdy polskiej muzyki, międzcy innymi: Agnieszka Chylińska, Anna Wyszkoni, Andrzej Piaseczny, zespół Varius Manx z Kasią Stankiewicz; twórcy kultowych wręcz przebojów – jak Lady Pank, czy Kombii, a także autorzy najnowszych hitów – Cleo, Natalia Nykiel, czy zespół LemON. Scena była wypełniona gorącymi nazwiskami, nie zabrakło jednak świeżej krwi, publiczność rozgrzała debiutująca Daria Zawiałow. Na warszawskiej estradzie pojawili się także Rafał Brzozowski, Antek Smykiewicz, czy chór Sound’n’Grace i Jula.
Obsada koncertu była naprawdę gwiazdorska, a prawie każdy wykonawca pojawił się na scenie parę razy. Wielu wykonawców poza autorskimi piosenkami prezentowała covery światowych przebojów. Jeszcze więcej zagranicznej muzyki zapewniały otwarcia poszczególnych części koncertu, który podzielony był na 5 części. Każda otwierana była z niezwykłym rozmachem, nie szczędzono efektów specjalnych: sztucznych ogni, różnego rodzaju dymów, confetti, czy girland. Były to wspólne występy kilku wokalistów, którzy prezentowali takie hity jak: Hymn for the weekend zespołu Coldplay, Can't stop the feeling Justina Timberlake’a, Cake By The Ocean od DNCE, czy Where have you been Rihanny.
Scena swoim kształtem
przypominała literę H, od nazwy imprezy Hello 2017!, podobny kształt miał
także wybieg, który w stu procentach wykorzystywała Agnieszka Chylińska,
niekwestionowana królowa wieczoru. Operatorom kamer zapewniła zapewne sporą
zadyszkę, wciąż biegając od jednego, do drugiego skraju wybiegu. Przybiegła do
każdego możliwego zakątka sceny i wybiegów, aby zobaczyć, pomachać, nawiązać
kontakt z jak największą ilością ludzi. A kontakt z publicznością miała po
prostu fenomenalny. Pomiędzy wersami piosenki zwróciła uwagę na czyjąś czapkę,
kogoś robiącego jej zdjęcie, skomentowała zachowanie dziewczyny z tłumu, wciąż
pokonując przy tym kolejne długości wybiegu.
Muszę przyznać, że to na jej występ czekałam najbardziej,
spodziewałam się, że będzie świetny, ale i tak przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Ubrana w spodnie, ciepłą kurtkę i glany zdecydowanie wyróżniała się
na tle kusych sukienek i wysokich szpilek. To jej głos i charyzma sprawił, że
dla mnie był to najlepszy występ Sylwestra 2016. Totalna petarda!
Podczas jej drugiego wejścia na scenę, tuż przed północą, Plac Defilad pękał w szwach. I chociaż nie było tego widać w telewizji, ludzi było naprawdę mnóstwo, tłumnie gromadzili jeszcze daleko poza terenem imprezy. Organizatorzy podają, że na miejscu bawiło się ponad 120 tysięcy osób!
A najlepiej zdawali bawić się na kolejnych występach Lady
Pank. Zespół sprawił, że publiczność pod sceną dosłownie oszalała. Choć mogę
wypowiadać się o drobnym wycinku publiczności, który mi towarzyszył, ludzie
bawili się naprawdę wyśmienicie. Niesamowite wrażenie robił także tłum
śpiewający wraz z Anią Wyszkoni Agnieszkę.
Równie ciepło przyjęte były kolejne przeboje Kombii, które przedstawiono
w odrobinę w innej aranżacji. A to za sprawą duetu z Rafałem Brzozowskim w piosence Słodkiego miłego życia i wspólnego wykonania utworu Pokolenie z Andrzejem
Piasecznym i Antkiem Smykiewiczem.
Jeszcze bardziej spektakularne show rozegrało się zaraz po
północy, gdy Cleo, Sabina Jeszka i Natalia Capelik-Muianga zaprezentowały
niesamowicie energetyczne wykonanie Perfect Illusion Lady Gagi. Oprawa sceniczna tego występu była naprawdę
fenomenalna, scena zlokalizowana w samym centrum Warszawy, robiła niesamowite
wrażenie. Wyświetlane w każdej jej części wizualizacje, niezwykła gra świateł i
wielka dyskotekowa kula zawieszona na górze sceny po prostu wbijały w
fotel! A wszystko to towarzyszyło najbardziej spektakularnemu
pokazowi fajerwerków w Polsce.
Wizualizacje, które wyświetlane były na scenie, pojawiały
się także na Pałacu Kultury, który znajdował się tuż za sceną. Był podświetlany
na różne kolory, pojawiały się na nim napisy, figury geometryczne i
kształty, nawiązujące do tego co działo się na scenie. Choć trudno było dostrzec to w telewizji, wyglądało to naprawdę zjawiskowo!
Prowadzący zapowiadali kolejne występy, stojąc na wybiegu
sceny, później musieli jednak się stamtąd wydostać, szli więc wzdłuż barierek,
obok publiczności. Tę samą drogę pokonywali także tancerze i niektórzy artyści.
Podglądanie ich zachowania było bardzo ciekawe, niektórzy uśmiechali się,
przybijali piątki z fanami. Moim ulubieńcem został Filip Hajzer, który
przechodził obok, gdy trwał już występ, a on sam dość głośno nucił tekst
wykonywanej właśnie piosenki.
Trudno nie wspomnieć o zespole Varius Manx z Kasią
Stankiewicz, która swoimi strojami sprawiała, że robiło mi się zimno. W
sukience z odkrytymi plecami, wycięciem na nogę, przechadzała się po wybiegu
sceny i zachęcała do wspólnego śpiewania.
Niezwykle efektownie wyglądała także Cleo, która na scenie
pojawiała się aż pięć razy. Poza występem o północy, dwukrotnie otwierała
poszczególne części koncertu, a także w dwóch wejściach prezentowała swoje piosenki.
Cały koncert zakończył zespół LemON, a Igor Herbut swoimi
wokalizami w piosence Scarrlett wywołał u mnie ciarki, które nie miały nic
wspólnego z ujemną temperaturą.
Nie sposób opisać wszystkich artystów i ich występy, część z
nich możecie jednak obejrzeć na oficjalnym kanale TVN w serwisie YouTube.
Byłam niesamowicie ciekawa jak wygląda telewizyjny Sylwester od kuchni, czego nie pokazują kamery, czy to wszystko naprawdę wygląda tak spektakularnie? Co dzieje się w czasie przerw na reklamy?
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie organizacja, gdy kończył
się występ jednego artysty, pojawiali się prowadzący i zaczynali zapowiadać
kolejną osobę, a za ich plecami zmieniano instrumenty, gdy jedna perkusja
wyjeżdżała, druga już zajmowała jej miejsce. Wszystko działo się tak szybko i
sprawnie, że z łatwością można było tego nie zauważyć. Odrobinę zdziwiłam się,
gdy Varius Manx zakończył swój pierwszy występ i okazało się, że właśnie kończy
się także przerwa reklamowa i za kilkadziesiąt sekund wracamy na antenę. Można
było nie zauważyć, kiedy kończyła się transmisja. W czasie reklam na miejscu
wciąż trwała zabawa! Dzięki czemu usłyszeliśmy kilka dodatkowych piosenek,
miedzy innymi: Oczy szeroko zamknięte w wykonaniu Ani Wyszkoni, Zamki na piasku zespołu Lady Pank, czy Zabiorę nas Cleo. Trzeba przyznać, że bloki reklamowe były naprawdę krótkie, a
ostatnia część koncertu, w ogóle nie przerywana reklamami, trwała aż półtorej
godziny!
To zdecydowany plus dla telewizji, która zresztą na wielu polach wyróżniała się na tle konkurencyjnych koncertów sylwestrowych. I chociaż sama chętnie pogmerałabym w playliście, pozamieniała kilka pozycji, bardzo podoba mi się wybór występujących artystów. Postawiono na jakość, a nie jak największą ich ilość. Zaproszono osoby, których widzowie TVN chcieliby oglądać i słuchać w tę wyjątkową noc. Osobiście uważam, że TVN zrobił niesamowity krok w przód, względem sylwestrów z ubiegłych lat. Moim skromnym zdaniem jakością widowiska postawił poprzeczkę bardzo wysoko. I mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze lepiej!
To zdecydowany plus dla telewizji, która zresztą na wielu polach wyróżniała się na tle konkurencyjnych koncertów sylwestrowych. I chociaż sama chętnie pogmerałabym w playliście, pozamieniała kilka pozycji, bardzo podoba mi się wybór występujących artystów. Postawiono na jakość, a nie jak największą ich ilość. Zaproszono osoby, których widzowie TVN chcieliby oglądać i słuchać w tę wyjątkową noc. Osobiście uważam, że TVN zrobił niesamowity krok w przód, względem sylwestrów z ubiegłych lat. Moim skromnym zdaniem jakością widowiska postawił poprzeczkę bardzo wysoko. I mam nadzieję, że w tym roku będzie jeszcze lepiej!
Korzystając z okazji chciałabym życzyć Wam wszystkiego
najlepszego w 2017 roku, a także podziękować Stołecznej Estradzie za możliwość
uwiecznienia tego wydarzenia. Było to niezaprzeczalnie wyjątkowe przeżycie!
Polecam także relacje z innych koncertów!
Rockowe Kobiety: Kasia Kowalska i Agnieszka Chylińska
LemON - Dzierżoniowskie Prezentacje 2015
Polecam także relacje z innych koncertów!
Rockowe Kobiety: Kasia Kowalska i Agnieszka Chylińska
LemON - Dzierżoniowskie Prezentacje 2015