Królowa - J.K.Rowling - Autograf

Nie ma chyba na Ziemi fana sagi
„Harry Potter”, który nie chciałby zdobyć autografu autorki sagi – J.K.
Rowling. Blisko rok temu postanowiłam zamienić moje marzenie w rzeczywistość i tak
zaczęłam pisać długi i osobisty list. Nie skłamię, jeśli przyznam, że zajęło mi
to blisko dwa miesiące, zaczynając na pięknej kopercie, poprzez rysunek, który
załączyłam, kończąc na liście, który przez kilka tygodni spędzał mi sen z
powiek. Wiedziałam jak powinien wyglądać
list, zdawałam sobie sprawę, że musi być osobisty, wyjątkowy i dłuuugi. W
pisaniu listu do Jo istnieje cała lista rzeczy, których nie należy robić.
Po
pierwsze nie należy w liście pisać zbyt dosłownie o naszej chęci zdobycia
autografu, mamy sprawiać wrażenie, że do autorki piszemy, tylko po to, aby
podziękować jej za wspaniałe książki. Absolutnie nie wolno dodawać kuponu IRC
czy koperty zwrotnej i zdjęcia do podpisu, bo autorka może uznać, że zależy nam
tylko na jej podpisie, a wtedy możemy zapomnieć o spełnieniu naszego
marzenia. Stosując się do wszystkich
wskazówek, stworzyłam list.
Włożyłam w niego całe moje serce, jednak to nie wystarczyło.
Trzy tygodnie po wysłaniu listu otrzymałam odpowiedź
od agentki Pani Rowling - niestety nie może odpowiadać na każdą listowną
prośbę o autograf, gdyż jest ich za dużo. Moja próżna strona mówiła, że wcale
nie musi odpowiadać na każdy list, wystarczy, że odpowie na mój. Druga – rozczarowana - strona była wściekła.
Zmarnowałam tyle czasu i energii, aby otrzymać tylko szablonowy list, w którym
zachęcano mnie do śledzenia oficjalnej strony autorki, co robiłam
już od dawna. Przepełniona złością zrobiłam coś, czego
zaczęłam żałować już godzinę później. Napisałam jakże szczery list, w którym
opisałam wszystkie moje uczucia, a także, że to przykre, że Pani Rowling, w
taki sposób traktuje swoich fanów, bo przecież to dzięki nim jest właśnie
milionerką. List ten wydrukowałam na komputerze i włożyłam do dość szpetnej
koperty. Po takim samym czasie oczekiwania otrzymałam identyczną odpowiedź, jak
na mój pierwszy list. Znów podziękowano mi za bardzo miły list. Zabolało mnie to jeszcze bardziej, gdyż pokazało to, że nikt owych listów nie czyta, a mój,
jak mi się wtedy wydawało śliczny list został potraktowany tak samo jak parę
zadrukowanych kartek.
Ugodzona do żywego zaprzestałam myśleć o autografie Jo, a
także o niej samej, aby w końcu powrócić do owej myśli, wkrótce po tym jak
otrzymałam mój najcenniejszy autograf – autentyczny podpis Daniela Radcliffe’a.
Ten sukces dodał mi skrzydeł i uwierzyłam, że tak jak w jego przypadku, za
trzecim razem musi mi się udać. To miała być moja ostatnia próba zdobycia
autografu autorki moich ukochanych książek.
Tym razem zrobiłam wszystko, aby otrzymać autograf. List
zajął mi 11 stron, oprócz tekstu pojawiły się tam rysunki i zdjęcia, list był
kolorowy, radosny i jak mi się wydawało
- magiczny. Gdy spojrzałam na zdjęcia mojego pierwszego listu, moje ówczesne
„dzieło” okazało się przy nim dość ubogie.
Gotowy list schowałam do szafki i zamknięty leżał tam przez parę
tygodni. Starannie wybrałam datę wysłania go, jednak gdy owa data nadeszła,
zaległam w łóżku z niecodziennie wysoką gorączką i brakiem zdolności
wypowiedzenia choćby dwóch słów. Z
pomocą przyszedł mój kochany tatuś, który poszedł na pocztę, gdzie bardzo miła
Pani, która zobaczyła dość nietypowo zaadresowaną kopertę, powiedziała, że trzyma
kciuki za mój plan. Przez dwa miesiące od owego wydarzenia rozmyślałam, co
zrobię kiedy odpowiedź nadejdzie. Bo tego, że tak się stanie byłam pewna.
Problem stanowiła zawartość koperty, wiedziałam, że będę bać się ją otworzyć, a
gdy codziennie po powrocie do domu w skrzynce czekała mnie pustka, byłam
zawiedziona, ale powtarzałam sobie, że jeśli następna odpowiedź będzie tą, od
J. K. Rowling, to mogę czekać.
I tak w poniedziałek, nastawiona dość pesymistycznie
zajrzałam do skrzynki, w której znalazłam coś niespotykanego – kolejną reklamę
i kopertę zaadresowaną do mnie, w dość specyficzny sposób. Za każdym razem
odpowiedź od Jo była wysyłana w kopercie, na której adres był wydrukowany.
Sprytnie wyjęłam list, po raz kolejny udowadniając, że kluczyk wcale nie jest
niezbędny i znów się zawiodłam. Koperta była mała, dużo mniejsza niż te przy
wcześniejszych odpowiedziach, a oznaczać to mogło jedynie, że w środku nie ma
wymarzonego autografu. Drżącą ręką otworzyłam kopertę, wlekąc się do góry po
schodach. Moim oczom ukazało się zdjęcie brytyjskiej okładki, pierwszej części
sagi.
A na owym zdjęciu widniał autentyczny podpis samej J.K.Rowling. Nie mogąc uwierzyć w to co widzę, zaczęłam dobijać się do drzwi, a gdy ukazała się w nich moja mama z bardzo groźną miną, a na całej klatce schodowej rozległ się przerażający wrzask. We wspomnianej kopercie znalazłam także krótką biografię autorki, kilka najczęściej zadawanych pytań i podziękowanie za list.
Z agencji pisarki rzadko kiedy rozsyłane są oryginalne
podpisy, otrzymanie takowego to rzecz niezwykle trudna, lecz wszystkie są
bardzo do siebie podobne, a łączy je także fakt, że zawsze są składane na
takich samych zdjęciach. Pozwala to
wnioskować, że autorka na raz podpisuję pliczek owych zdjęć, które później są
rozsyłane do wybrańców. I choć nie
umniejsza to mojej radości, moje przemyślenia karzą wysnuć mi wniosek, że Pani
Rowling, albo naszych listów w ogóle nie czyta, albo robi to po dość długim
czasie, a odpowiedzi wysyłane są na owych zdjęciach, aby fani nie musieli zbyt
długo czekać.
Stałam się posiadaczką podpisu osoby, która stworzyła to
wszystko i zaczarowała moje dzieciństwo. Nie potrafię pojąć w jaki sposób
stworzyła takie wspaniałe nazwy, nazwiska, zaklęcia, że niemal każde coś
znaczy. W swoich książkach napisała mnóstwo pięknych sentencji i mądrości. Jej
książki nie tylko bawią, ale i uczą. Udało jej się osiągnąć coś niezwykle
rzadkiego – w Harrym zaczytują się i dzieci i młodzież, jak i dorośli; chłopcy
i dziewczęta: Anglicy, Rosjanie, Włosi i Egipcjanie. Jednym słowem:
wszyscy. Jest to bez wątpienia najcenniejszy podpis jaki mam i jaki
kiedykolwiek uda mi się zdobyć.
Jak zdobyć autograf zagranicznej gwiazdy? Zapraszam do sprawdzenia filmowego poradnika!
A także innych postów z autografami obsady filmów "Harry Potter"!





