Charakterek - Richard Griffiths
Dziś rok szkolny trwa już w najlepsze, ale miło powspominać
sobie piękny czas wakacji... Ach, sierpień to najpiękniejszy miesiąc roku,
dlaczego? Bo można leżeć do góry brzuchem i nic nie robić, jest przyjemna
temperatura, a moja skrzynka była wypchana do granic możliwości moich
najskrytszych marzeń - co za oryginalne porównanie.
W sierpniu otrzymałam 8
odpowiedzi, 7 autografów, od 7 różnych osób, czy mogłabym marzyć o lepszym
wynagrodzeniu mojej "pracy"?
Dziś chciałabym opisać, jak przygnębiona byłam związku z zakończeniem wakacji i jakby w ramach rekompensaty dostałam kolejną odpowiedź, na którą czekałam zaledwie 9 dni. Odpowiedź nadeszła od aktora bardzo specyficznego, aktora który w swoją potterową rolę wcielił się znakomicie, niektórzy mówią, że prywatnie jest taki sam jak jego filmowy bohater. Richard Griffiths, czyli wuj Vernon.
Zanim wysłałam list, długo się zastanawiałam, co napisać,
aby aktora nie urazić, wiele czytałam o zgryźliwych odpowiedziach aktora, który
często nie rozdaje autografów, nie znosi łowców podpisów, którzy wysyłają do
niego kilka zdjęć.
Udało mi się jednak zdobyć podpis, bez żadnych
kąśliwych komentarzy, na zdjęciu które nadesłałam. Nie otrzymałam
wprawdzie dedykacji, ale aktor wysłał do mnie z powrotem kupon IRC, czyli koszt
przesyłki pokrył z własnej kieszeni, co jest dla mnie bardzo miłe i zdarza mi
się pierwszy raz, choć zapewne ostatni. Według mnie aktor ceni się i podpisuje
zdjęcia tylko wtedy, gdy ktoś przyłoży się do listu, a nie w dwóch zdaniach
napiszę, że go lubi i wymieni role w jakich grał. Sama się nie dziwię i uważam,
że jeżeli traktujemy go z szacunkiem, odwdzięczy się tym samym. Czytałam, że
aktor nie lubi rozdawać autografów bo sądzi, że piszemy do niego, tylko po to
aby na nim zarobić i później sprzedać jego podpisy. Wydaje mi się, że gdyby
zawsze podpisywał dedykację grono ewentualnych kupców zawsze było kilkakrotnie
razy mniejsze, ale to tylko moja, pokręcona logika.
Chciałabym zaprezentować Wam dwie przemiłe odpowiedzi od
Pana Richarda. Pewien młodzieniec pisze listy z prośbą o autografy i zamieszcza
także karykatury danych aktorów swojego autorstwa, nie dołączył on jednak
kuponu IRC, włożył jednak pieniądze na pokrycie przesyłki. Nie spodobało się to
aktorowi który napisał słodziutki list z odpowiedzią. Chyba jednak opłaciło się
takie działanie, bo odpowiedź otrzymał całkowicie za darmo, no i list od
potterowego aktora, to coś o czym marzą tysiące fanów z całego świata. Dla
ciekawych prac owego kolekcjonera zapraszam na
Jego bloga.
Kolejna słodka odpowiedź dotarła do
Polki. Aktor poinformował, że aby zrealizować
kupon musiał iść 6 mil, zwrócił go i napisał na nim bezużyteczny, dzięki czemu
nie można było go wykorzystać kolejny raz, mimo że i tak sam opłacił przesyłkę.
Nie mi jednak oceniać charakter aktora. Trzeba też przyznać,
że poświęca swoim fanom naprawdę wiele czasu, bo który inny aktor pokrywa koszty odpowiedzi i tak angażuje się w odpisywanie na ich listy?
Jak zdobyć autograf zagranicznej gwiazdy? Zapraszam do sprawdzenia filmowego poradnika!
A także innych postów z autografami obsady filmów "Harry Potter"!